To jest jakaś kpina.
To że to zboczeńcy to jedno, ale to że wysoko postawiony ksiądz nie widzi problemu w macaniu i molestowaniu seksualnym nastolatek, to już zupełnie inna skala problemu.
Ale za to będzie krzyczeć, że edukacja to seksualizacja dzieci…
I ludzie (katolicy oczywiście) nadal chcą tych księży , dawać im dostęp do dzieci , by mieli pod sobą dzieci jako sługusów. Przykre . Zmuszają dzieci do modlitw , do tego żeby do kościoła co niedziele lecieli, by opowiadali im wszystkie przewinienia (grzechy), by się zawsze czuli źle przy księdzu, by sami siebie obwiniali bo tak nie wypada… Ale ksiądz wszystko może , jemu wszystko wypada , przed nim chcą by wszyscy klęczeli, smutne i przykre jak katolik jest upodlany i upadla drugiego katolika by nie wypaść źle przy sąsiedzie będąc w kościele :(